Dziękujemy za wsparcie

Na nasz apel o pomoc dla osób bezdomnych odpowiedziało wielu ludzi. Dzięki temu mogliśmy pomóc większej liczbie osób nakarmić je ubrać, ale także zwiększyliśmy zimą w Pensjonacie Socjalnym „Św. Łazarza” liczbę miejsc o kolejne 20. Aktualnie przebywa u nas 120 bezdomnych mężczyzn. Jak co roku współpracujemy ze Strażą Miejską i przygotowujemy gorący posiłek, który rozwożą funkcjonariusze. Między innymi dzięki nim dowiedzieliśmy się o dużej grupie osób bezdomnych w okolicach Ursusa oraz dzielnic przyległych. Postanowiliśmy im pomóc. Kamiliańska Misja Pomocy Społecznej zimą uruchomiła streedworking dla osób zamieszkujących miejsca niemieszkalne (pustostany, działki, altanki, kontenery na śmieci, klatki schodowe). Pracownik socjalny wraz z dwoma podopiecznymi wspiera te osoby rozwożone są im np. kanapki, gorąca herbata, ciepła odzież, znicze do oświetlenia pomieszczeń, ale także środki higieniczne. Nasi streedworkerzy relacjonują, iż pierwszy kontakt z tymi osobami był trudny, ale w miarę upływu czasu rosło wzajemne zaufanie. Pomoc tym osobom nie ogranicza się tylko do przekazywania żywności, ale także pomocy w postaci pracy socjalnej, streedworkerzy informują o możliwych formach wsparcia instytucjonalnego a czasami wręcz zabierają osobę z pustostanu do szpitala lub do schroniska. Szanowni Państwo o. Bogusław Paleczny uczył nas, że nie ma bezdomności z wyboru im dłużej pracuje z osobami w kryzysie bezdomności im więcej historii życia tych osób poznaje tym bardziej przekonuje się, że Ojciec miał racje. Ci ludzie nie wybrali bezdomności często są w trakcie oczekiwania na lokal socjalny. Każdy człowiek ma prawo wyboru miejsca, w jakim chce przebywać są one namiastką ich własnego domu. Starają się zagospodarować przestrzeń wokół siebie i wielu z nich wprawiło nas w zdumienie jak dobrze sobie radzą. W grupie tych ludzi są także tacy, którzy wymagają leczenia uzależnień, ale także leczenia psychiatrycznego. Proszę, aby nieulegli Państwo stereotypowi, iż w tych miejscach przebywają jedynie alkoholicy i „wolne ptaki”. W trakcie wyjazdów do osób mieszkających w miejscach niemieszkalnych utwierdziliśmy się w przekonaniu, że nasza praca jest konieczna.     A.Porowska